Eksperymenty na żywym organizmie – odpoczynek od pływania?!

Przyszły sezon triathlonowy ma w założeniu wyglądać nieco inaczej niż kilka poprzednich. Wymaga to wdrożenia kilku zmian nie tylko w treningu, lecz także w życiu. Listopad minął mi w mgnieniu oka. Tydzień spędzony w Szczyrku i tydzień w Hiszpanii sprawiły, że naładowałam się dobrą energią na zwykle dłużące się zimowe miesiące. Te krótkie wakacje od … Czytaj dalej

8. urodziny bloga!

Dokładnie osiem lat temu usiadłam sobie do kompa, odpaliłam blogspota i założyłam blog, po czym natychmiast wysmarowałam pierwszą notkę. Od tego czasu zmieniło się wiele, choć pewne rzeczy nie zmieniły się wcale. Zapraszam Was do krótkiej wycieczki po wpisach,  w których opisywałam swoją sportową drogę – od samiuteńkiego początku. Nie każdy z Was wie, że … Czytaj dalej

Przecież ja nie lubię gór! Wakacje w Szczyrku.

Gadaliśmy o tych górach przy różnych okazjach. Właściwie za każdym razem, kiedy podczas podróży gdzieś za szybą migotały na horyzoncie, pojawiał się temat: o, pojedziemy sobie w końcu. Tak o, połazić. No ale wiadomo, że z triathlonist(k)ą to nie jest takie proste. W tym roku jednak po raz pierwszy od dawien dawna postanowiłam zrobić sobie … Czytaj dalej

Wyluzuj, szybko

Przez tyle lat histerycznie bałam się roztrenowania. Podobnie jak każdej dłuższej przerwy w treningu. Po czym zrobiłam sobie roztrenowanie dłuższe niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Kiedyś byłam człowiekiem-kontuzją, więc przerwy, nawet wielotygodniowe, zdarzały się tak po prostu. Nie miałam na nie wpływu i nie mogłam od nich uciec. Gdy wreszcie przejęłam kontrolę nad sytuacją i mogłam … Czytaj dalej

Roz… że co?!

Nie odzywałam się prawie przez miesiąc! Trochę lipa, ale nauczyłam się już, że jeśli mam smęcić albo – co gorsza – narzekać, to lepiej dla wszystkich, jeśli po prostu zamknę dziób i przeczekam. Może niesłusznie? Jakoś nie do końca uśmiecha mi się tryb wiecznej instagramowej autoreklamowej rzeczywistości, w której niemal zawsze świeci słońce, a nawet … Czytaj dalej

Wbrew logice – Mistrzostwa Polski Kraśnik

Przygotowania do tych zawodów to był jeden wielki rollercoaster – logistyczny, techniczny, zdrowotny i emocjonalny. Decyzja co do wyjazdu zmieniała się kilka razy aż do ostatnich dni. Zupełnie nie tak miało być, ale rzeczywistość napisała swoje scenariusze i sporo się skomplikowało. W efekcie na pięć dni przed wyjazdem byłam już na sto procent pewna, że … Czytaj dalej

Połówka w Gdyni jak na razie 6:0

Jest już środa, a ja dopiero dziś wypuszczam na światło dzienne komentarz po starcie w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Wbrew pozorom wcale nie dlatego, że trwam w sportowej żałobie po zejściu z trasy, ale dlatego, że już czwarty dzień czuję się fatalnie. Życie, życie jest nowelą. W 2013 roku w przeddzień pierwszej edycji zawodów Herbalife … Czytaj dalej

Jak przygotować się na wypadek formuły duathlonu w Enea IRONMAN 70.3 Gdynia? Organizacja stref zmian.

Triathlon czy duathlon, duathlon czy triathlon? W jakiej formule zostanie rozegrany tegoroczny wyścig Enea IRONMAN 70.3 Gdynia? Tego na razie nie wie nikt, a ostateczną decyzję poznamy dzień przed startem. Jak najlepiej przygotować się na start w duathlonie w tych ostatnich dniach przed zawodami? Czego się spodziewać w związku z ewentualnymi zmianami organizacyjnymi? Zacznijmy od … Czytaj dalej

Perpetuum mobile

Plan na najbliższe dwa tygodnie jest bajecznie prosty: orać jak konisko w polu. Po zawodach w Bydgoszczy głowa pracuje jak nigdy dotąd, więc opcje są tylko dwie: albo pobiję rekord kinazy kreatynowej, coś mi odpadnie i wybuchnie mi czacha, albo nadrobię tyle zaległości, ile tylko się da. I szczerze mówiąc bliżej mi do bramki numer … Czytaj dalej

Enea Bydgoszcz Triathlon 2018 – debiut na dystansie 1/2 IM

Enea Bydgoszcz Triathlon był moim szóstym z kolei weekendem na zawodach triathlonowych w tym sezonie. Jednocześnie był to mój debiut na dystansie 1/2 Ironmana i pierwszy krok w przygotowaniach do Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Jeśli nic nieprzewidzianego nie wpadnie mi w plan treningowy, moim kolejnym startem będzie dopiero Gdynia. Uwielbiam startować, zawody działają na mnie … Czytaj dalej

1/4 IM w Stężycy – engine checking

Start w Stężycy był moim pierwszym tegorocznym startem w triathlonie dłuższym niż sprint czy 1/8 IM. Choć teoretycznie nie mam powodów do obawiania się dystansu, za każdym razem po dłuższej przerwie zastanawiam się, jak sobie z tym poradzę. I zawsze za metą mam tę samą myśl: to jest mój dystans. Z 1/8 i 1/4 jest … Czytaj dalej