
Opowiedz mi po raz setny tę samą historię
Będąc dzieckiem, większość świąt spędzałam u babci na wsi. Spotkania w licznym rodzinnym gronie, mnóstwo pyszności, długie spacery i obcowanie z moją babcią, która nie jest wcale taką zwykłą babcią. […]
Będąc dzieckiem, większość świąt spędzałam u babci na wsi. Spotkania w licznym rodzinnym gronie, mnóstwo pyszności, długie spacery i obcowanie z moją babcią, która nie jest wcale taką zwykłą babcią. […]
Gdy mieszkałam w Warszawie, praktycznie wszędzie poruszałam się rowerem. Wielką rzadkością było dla mnie wsiadanie do komunikacji miejskiej. Po przeprowadzce do Trójmiasta sporo się pod tym względem pozmieniało i niczym […]
Wyobraźmy sobie, że wchodzimy do salonu rowerowego, mając na zakupy nieograniczony budżet. He, he, he. No ale tak serio – które rowery kupujemy w takiej sytuacji? Przy założeniu, że odpowiedź […]
Przedwczoraj stwierdziłam że życie sportowca to jedna wielka impreza. Tylko że raczej w stylu pidżama party. W czwartek wstałam luksusowo o siódmej. O 13:30 po pierwszym treningu byłam już po […]
To nie mógł być dobry tydzień treningowy, ale i tak był znacznie lepszy niż można było przypuszczać. W niedzielę, po sobotnim upadku na rowerze w Suszu, wbrew początkowym nadziejom zdecydowanie […]
Facebook przypomniał mi dzisiaj, że dokładnie sześć lat temu dostałam od Wojtka swój pierwszy “wyczynowy” rower. Wtedy byłam przekonana, że każdy rower, który kosztuje więcej niż 300 złotych, podchodzi już […]
Siodełko do roweru szosowego to kwestia, która dostarczyła mi naprawdę wielu wrażeń. O swoich zmaganiach z wyborem odpowiedniego siodła rozpisywałam się na portalu MagazynBieganie.pl – tutaj: “Królestwo za wygodne siodło – doświadczenia własne” i tu: “Gniotący problem, czyli jak dobrać siodło“. Jak łatwo zauważyć, w sprawie producentów siodeł, modeli oraz możliwości dopasowania siodełka do zawodnika stałam się już ekspertem poprzez […]
To był dziwny tydzień. Najpierw w środę mój piękny, od wielu tygodni zieloniutki plan treningowy zaliczył pierwszy od długiego czasu error. Wypoczęłam jeden dzień i w czwartek byłam już gotowa […]
Jeśli Warszawianka wzbudza we mnie tak dużo skrajnych emocji, że aż zasługuje to na oddzielny wpis – nie mogę zapomnieć, że jest coś, co pod tym względem wychodzi poza skalę. […]
Wczorajszy dzień rozpoczął się dla mnie bardzo wcześnie. Odwołuję to co napisałam przedwczoraj- o piątej wcale nie jest tak ciemno. Po prostu wtedy było wyjątkowo pochmurno; wczoraj pogoda dopisywała od samego rana i biegałam sobie już za jasności. Po powrocie zdążyłam jeszcze porzucać psom frisbee (dwa dni temu pomyślałam sobie, że dobrze będzie zrobić Smokowi chociaż jeden dzień przerwy od […]
Tytuł enigmatyczny i ‘cyfrowy’, który zaraz wyjaśnię 🙂 Pod względem treningowym dzisiejszy dzień można nazwać ‘spokojnym wszystkim po trochu’. Intensywność podejmowanych aktywności była niewielka, odczuwalnie wszystko bardzo spokojnie i zapoznawczo z nowymi terenami. W gruncie rzeczy trasy nie są takie nowe. Jak już wspominałam, Grzybno to mój drugi dom właściwie od mojego najwcześniejszego dzieciństwa. Biegam i jeżdżę po okolicznych terenach […]
Grzybno to magiczne miejsce. Uwielbiam je od dzieciństwa. Święta, wakacje, weekendy, najróżniejsze okazje- z Grzybnem mam prawie tyle wspomnień, ile z rodzinnego domu w Gdańsku. Czasem głośne i pełne ludzi, czasem na wyłączność dla mojej czarodziejskiej Babci. Dom, w którym zawsze jest pełno tajemnic i niespodzianek. Każdy kto pozna Grzybno wie, że to miejsce wyjątkowe i z wielkim potencjałem właściwie […]