Podsumowanie musi jeszcze trochę poczekać..

..bo nie ma szans, żebym się teraz tym zajęła. Jak nie trenuję, to pracuję, a wczoraj nawet pracowałam zamiast iść na basen. A to znak, że deadline naprawdę zaczyna mnie gonić. Staram się wysupłać także trochę czasu na trening z psem. Wczoraj Smok miał pierwszą próbę ognia na przeszkodach innych niż Falowe w Grzybnie. Miałam … Czytaj dalej

PROJEKT GRZYBNO 2013: podsumowanie: część I – BORDERY

Do podsumowania swojego grzybnowego mikrocyklu biegowo-rowerowo-pływackiego poczekam do pierwszych warszawskich treningów. Na razie nie wiem, czy powinnam się cieszyć czy dołować, więc bezpieczniej będzie zacząć od psów. A pod względem psich treningów naprawdę jestem usatysfakcjonowana. To były pierwsze dorosłe wakacje Smoka. W zeszłym roku byliśmy z nim w Grzybnie na dwa tygodnie, ale był wtedy … Czytaj dalej

PROJEKT GRZYBNO 2013: dzień 15: to chyba to słynne niedzielne lenistwo..

Treningowo dzisiejszy dzień nie był imponujący- oooo nie, bynajmniej! Rano zaliczyłam krótki, pięciokilometrowy bieżek (noga daje radę, zobaczymy co będzie jutro, bo o poranku czeka mnie podobno pierwszy szybkościowy trening. Mam depresję na samą myśl.), porządne core stability i rozciąganie i.. na tym zakończył się dzisiejszy sport. Dzień odpoczynku!!!! Większość dnia spędziłam na pracowaniu przy … Czytaj dalej

PROJEKT GRZYBNO 2013: dzień 14: pętlo, mamy do pogadania..!

Taką pogodę lubię, niech zostanie do września. Albo do listopada. A najlepiej do maja, a potem niech będzie coraz cieplej. Czternaście dni w Grzybnie za nami. Brzmi to źle, bo oznacza półmetek pobytu tutaj. Ja nie chcę wracać do miasta, Jezu, jak ja strasznie tego nie chcę!!! Nawet pomimo tego, że w kranie w łazience … Czytaj dalej

PROJEKT GRZYBNO 2013: dzień 5: Nie śpię, bo robię internety

Znowu mamy Internet w tytule, co nie znaczy, że poszukiwanie możliwości podłączenia się do sieci rzeczywiście zajmuje większą część mojego dnia. Nie ukrywam jednak, że w tym roku połączenie jest dla mnie niezbędne, dlatego bardzo stresował mnie fakt niemożności znalezienia: a) routera, b) kabla, c) klucza do garażu, d) innego kabla (chyba w tej kolejności). … Czytaj dalej

Rastuszek – the agility star

Przez kilka ostatnich dni kładłam się spać wyjątkowo późno, a wieczorne godziny spędzałam głównie na oglądaniu zasobów na swoim komputerze i na YouTube’ie. Przekopałam się przez stos filmików z moją agilitującą Rastuchą i strasznie mi się zrobiło sentymentalnie. W związku z tym natchnęło mnie, żeby napisać o tym więcej. Rasta to pies, z którym praca … Czytaj dalej

piękna Polka i chorwacki robotnik

Dzisiaj będzie o psach 🙂 Rasta wczoraj skończyła sześć lat. Duchem jest nadal co najwyżej nastolatką, ale wyraźnie bierze sobie do serca ten dwa tysiące szósty rok w swojej metryczce i już od jakiegoś czasu nie zachowuje się jak nieokrzesane zwierzę z lasu. Nie zawsze było łatwo z nią żyć – a przez to długo … Czytaj dalej