
“Remament, renamęt, renament, inwentaryzacja”
Trochę mnie tu nie było. Gdy długo mnie nie ma, to możliwości są dwie. Pierwsza: jestem najbardziej zajętym człowiekiem na świecie, doba skróciła mi się do 12 godzin i nie […]
Trochę mnie tu nie było. Gdy długo mnie nie ma, to możliwości są dwie. Pierwsza: jestem najbardziej zajętym człowiekiem na świecie, doba skróciła mi się do 12 godzin i nie […]
Dawno nic nie pisałam. Nie miałam czasu? Byłam zbyt zabiegana? Och, nic z tych rzeczy. To był jeden z najmniej konstruktywnych/zajętych/fajnych/ciekawych (niepotrzebne skreślić, ale, ojej, tu nie ma niepotrzebnych) tygodni […]
Dwa tygodnie temu miałam tak zwany “luźniejszy tydzień”. W wodzie głównie dlatego, że jeszcze do środy nastawiałam się na to, że pojadę na Mistrzostwa Polski w pływaniu Masters do Gliwic. […]
Jak już wspominałam w poprzednim wpisie na ten temat, zdecydowałam się na przetestowanie na sobie “pudełek” głównie ze względu na oszczędność czasu i zwolnienie z myślenia o zakupach, gotowaniu czy […]
Wychodzę z założenia że jeśli nie mam nic optymistycznego do napisania, to lepiej dyplomatycznie milczeć niż nakręcać się publicznie głoszonym werteryzmem. Smęcenie to przyznawanie się do słabości, a słabości ani […]
Kiedy byłam dzieckiem, pierwszego listopada rodzinnie jeździliśmy na cmentarz w Gdyni-Orłowie na grób prababci. Pewnego razu przed wejściem na cmentarz babcia pochyliła się w moją stronę, wskazując na staruszkę siedzącą […]
Zmiana czasu na zimowy to ostateczne potwierdzenie na to, że zaczęła się obrzydliwa połowa roku. Niezmiennie nie cierpię tego o której teraz robi się ciemno. A przez prawie dwa miesiące […]
Przedwczoraj stwierdziłam że życie sportowca to jedna wielka impreza. Tylko że raczej w stylu pidżama party. W czwartek wstałam luksusowo o siódmej. O 13:30 po pierwszym treningu byłam już po […]
Tak się składa, że przetestowałam prawie wszystkie diety pudełkowe dostępne w Trójmieście – poza jedną, z którą nie udało mi się dogadać w sprawie personalizacji zamówienia (nie chciałam zamawiać zestawów […]
Trzy tygodnie temu podczas treningu rozwaliłam sobie plecy (link). Pocierpiałam parę chwil, pocieszyłam się zdrowiem przez dwa dni i się przeziębiłam. Niebezpiecznie mocno, to znaczy tak, że nie mogłam spać […]
W mijającym sezonie nie miałam “złych” startów – takich, których w jakimkolwiek kontekście bym żałowała. Żałuję tylko zawodów, w których nie wystartowałam. Wszystkie pozostałe wspominam pozytywnie. Te w których wynik […]
Nie boję się tego powiedzieć tak: to był dla mnie naprawdę cudny sezon. Fot. Gdańskie Centrum Sportu Z perspektywy czasu patrzę na minione miesiące głównie w kontekście tego, co mam […]