5150 Warsaw Triathlon 2016

Wreszcie znalazłam trochę czasu zagięłam czasoprzestrzeń, żeby napisać tę relację 🙂 Naprawdę jest o czym pisać. Na tych zawodach było bardzo dużo “pierwszych razów”, a ponadto po raz pierwszy miałam wrażenie, że dzieje się coś naprawdę wielkiego. I oczywiście jak zwykle zaczęło się od erroru… Heheszki przed startem ;-)))) A ów error spowodował mój własny, … Czytaj dalej

Jestem łosiem czyli 1/8 IM w Ślesinie – tegoroczny debiut

No dobrze. Mam za sobą pierwszy triathlonowy start w tym roku. Do ostatnich dni przed startem nie wiedziałam, czy w ogóle pojedziemy do Ślesina, ale ostatecznie udało się wszystko poukładać tak, żeby dało się tam wyskoczyć. To był pomysł, który do ostatnich dni stał pod wielkim znakiem zapytania, głównie ze względu na gigantyczną bombę treningową, … Czytaj dalej

Pierwsze auto – spostrzeżeń i porad część 1 z 3: Przed zakupem

Jako że, jak już wiecie (a jeśli nie wiecie, to kliknijcie tutaj), długi, żmudny i bolesny proces wybierania samochodu mam już za sobą, postanowiłam podzielić się swoimi spostrzeżeniami, wnioskami i załączyć kilka porad, które mam nadzieję, że przydadzą się innym raczkującym w temacie. Proces wybierania i kupowania auta z całą otoczką formalności jest sprawą dość … Czytaj dalej

Pani Kierow(ni)c(zk)o!

– Ula, przeprowadzamy się wiosną do Trójmiasta! – O, to musisz kupić sobie autko! O masz ci los! Wcześniej nawet tego nie rozważałam. Połączenie ja i samochód to jak ja i matematyka – dotychczasowe próby były na tyle wielką porażką, że po prostu dałam sobie spokój z  tematem. Kilka lat temu rozważania na temat kupna … Czytaj dalej

“A wszystko to razy dwa” czyli biegowe oszukaństwa

Nie ma aktywności, do której mam bardziej ambiwalentne uczucia niż bieganie. Przez wiele lat tak straszliwie nienawidziłam biegać, że mogłabym napisać o tym książkę. Potem, w ramach osobistej akcji “zmień wszystko” spróbowałam i wpadłam po uszy, choć do dziś pamiętam przekleństwa, jakie kołatały mi się po głowie podczas pierwszych prawie-interwałów oraz solidną obietnicę, że na … Czytaj dalej

“W Gdyni nie pada”

Lada dzień mija nam pierwszy miesiąc w Gdyni. Jest bardziej niż spoko. Zmieniła się masa rzeczy, z których każda daje namiastkę efektu wow, a wszystkie razem stanowią absolutną petardę. Przyznaję szczerze, że jak tylko przez moją klawiaturę przechodzą podobne słowa, gdzieś z tyłu głowy zaczynam słyszeć odliczanie do totalnej wywałki. No ale, jak to mówią, … Czytaj dalej

Duathlon Przywidz czyli sposób na miłą sobotę

Fajne są takie dni, kiedy wszystko idzie po prostu dobrze. Tak właśnie było w dzisiejszym duathlonie w Przywidzu. Nawet pogoda, pomimo deszczowych prognoz, zdecydowanie dopisała, a co więcej, mój latający żołądek sprawił mi miłą niespodziankę i pomimo beztrosko pożartej na śniadanie owsianki z orzechami nie zrobił nic głupiego, to znaczy przetrwałam zawody bez uduszenia z … Czytaj dalej

(Znowu) żegnaj Warszawo, (znowu) witaj, morze!

fot. Agata Łapińska To może być dość emocjonalny wpis. Przez całe życie lawirowałam między Warszawą a Gdańskiem, spędzając w obydwu miastach równo po połowie życia. Od drugiej połowy 2009 roku aż do dwóch tygodni temu znowu byłam na stałe w stolicy. I opuściłam ją z wielkim uśmiechem na twarzy. Warszawa dała mi wszystko, co miała … Czytaj dalej

VI Aquathlon Rumia czyli rozgrzewka przed sezonem…

Dwa tygodnie i dwa dni temu przeprowadziłam się do Gdyni i bardzo chciałam jak najszybciej podzielić się wrażeniami z tego przedsięwzięcia, ale… kompletnie nie miałam na to czasu. A jak już w końcu wydawało mi się, że znalazłam na to chwilę, natychmiast byłam wyciągana na jakiś psi spacer albo na urodzinowe piwa bez piwa i … Czytaj dalej

Dziecięce radości

Będąc dzieckiem nie potrzebowałam tak silnych bodźców, żeby poczuć silne emocje. Teraz, jeśli jakieś się pojawiają, to tylko te złe. Kiedyś tak wiele rzeczy mnie cieszyło – takich, które teraz ledwo mnie ruszają. Dlaczego ta granica przesunęła się aż tak drastycznie? Dlaczego z tak wieloma przeżyciami przechodzę do porządku dziennego, kwitując je najwyżej jednym uśmiechem? … Czytaj dalej

Puchar Polski Masters w pływaniu – 19-20.03.16 Tychy

Za mną moje drugie zawody pływackie, pierwsze na krótkim basenie. Jako że na co dzień mam (jeszcze przez chwilę) ten przywilej, że trenuję na długich pływalniach, miałam przekonanie, że krótki basen nieco mnie przyspieszy. Jednak cóż, ściana sama się nie odepchnie, a jeśli się robi nawroty jak lama… Decyzja o wyjeździe na tyskie zawody zapadła … Czytaj dalej

Znieczulenie

Narkomani, alkoholicy, hazardziści – oni wszyscy mieli pecha, że nie poznali darmowej, odnawialnej możliwości wejścia w równoległą rzeczywistość, będącą źródłem życiowej satysfakcji. To nawet nie jest tak, że ja lubię się zmęczyć. Ja potrzebuję się zmęczyć. Wszystko wtedy smakuje inaczej. Jak mi dobrze, gdy jest mi źle! Kiedy jest się endorfinowym ćpunem, trudno nagle funkcjonować … Czytaj dalej