Ipoświętach.
Na samym początku wpisu czuję się w obowiązku zwrócić honor spółce PKP. Miałam poważne obawy co do kwestii dowiezienia mnie na Święta do Gdańska i powrót z tychże. O dziwo – o wielkie dziwo – mój niedzielny Intercity przybył do Warszawy z dziesięciominutowym opóźnieniem. Nie zderzyliśmy się z samochodem, nie pękły nam tory, nie odczepiły się wagony, nie skończyło się […]