Filmy za które dziękuję Internetowi i ich autorom – cz.1 – Emocje w sporcie

Na początek ważne ogłoszenie: dzisiaj będzie (dość) krótki wpis! Wpis motywowany moim wewnętrznym poczuciem konieczności rozpowszechniania wyjątkowo cennych dla mnie filmów z YouTube’a. Ciągle wrzucam je na swoją fejsbukową tablicę i pewnie wielu z Was już mnie za to nienawidzi, więc postanowiłam pozbierać je w jedno miejsce i udostępniać partiami tutaj – z krótkim opisem, dlaczego uważam je za wybitnie ważne.
No to lecimy z pierwszym odcinkiem. Będę wrzucać po trzy linki na wpis. Tematem przewodnim na dziś będą emocje w treningu.

1. Ian Thorpe w wywiadzie dla ABC News Australia

Zdecydowanie najwyższy stopień podium w mojej osobistej klasyfikacji. Oglądałam to nagranie chyba z pięćdziesiąt razy, odpowiedzi na pytania znam już praktycznie na pamięć, a jak mówię po angielsku, to mówię po australijsku. Uwielbiam osobowość Thorpe’a, uwielbiam jego poglądy i sposób myślenia. Zasadniczo wszystkie wywiady z jego udziałem, niezależnie od tego czy zdaje zwykłą relację z przebiegu zawodów, czy rozwodzi się nad swoim życiem, mają w sobie coś niezwykłego. Nie ma drugiego sportowca, który tak by mnie urzekł tym co mówi – o sporcie, o świecie, w ogóle o wszystkim.
Wywiad, do którego wklejam link, jest prawdopodobnie moim ulubionym, choć istnieje jeszcze kilka równie dobrych. Powyższy film pomógł mi zrozumieć pewne sprawy, których nie potrafiłam sprecyzować i zwerbalizować. Polecam wszystkim sportowcom, zwłaszcza od momentu 1:19. Co mówi Thorpe nt. treningu wyczynowca – zajęcia związanego ze świadomym i dobrowolnym sprawianiem sobie bólu:
“It’s complicated, because there is some part of you that must enjoy it. And – I know it sounds a little strange – but you have to get some satisfaction out of putting in all the energy into something and pushing yourself so hard so you know you’ve depleted everything your body can do for that particular session, that particular day. And then there is an instant relief after it that you get. That’s the end of the session, you know all will gets better now“.

2. Frank Yang trains legs with Frank Yang

Niby nie moja dyscyplina, nie moja bajka – a jednak wbiło mnie w fotel, kiedy po raz pierwszy obejrzałam ten krótki film. Niezwykle intymne wyznanie, fantastycznie zwerbalizowane emocje, które znane są chyba każdemu, kto podchodzi w podobny sposób do sportu; kto zna to uczucie, przed którym czuje się strach, a jednocześnie nie może bez niego żyć.
Już dawno nic mnie tak mocno nie poruszyło. Zanim obejrzałam to nagranie, myślałam że jestem odosobniona w swoich odczuciach, że może ze mną jest coś nie tak i nie nadaję się do tej zabawy – teraz wiem że nie jest to nic dziwnego.
“It’s the same type of anxiety that you feel before a date or a job interview (…) What I am really afraid of is confronting with a weaker version of myself (…) A lot of people think bodybuilding is an exercise of mind over matter, but I think this is more complex – it’s a circular motion of mind over body over mind over body over mind over body..”
Przy okazji – zobaczcie sobie cały kanał Franka. Niesamowity wykręt.

 

3. Ido Portal – Freedom

Zwyczajne sale gimnastyczne, ludzie w zwyczajnych sportowych ubraniach, zwyczajne okoliczności. Film który porusza i wzrusza właśnie przez tę zwyczajność. Pokazuje ludzi, którzy jak mało kto nie są uwięzieni we własnych ciałach – są wolni i wielmożni. Nie wszyscy z nich mają przeszłość gimnastyczną, nie każdy trenuje od dziecka. Mnie, jako ogólnorozwojową sierotę, która boi się oderwać drugą nogę od ściany podczas stania na rękach, to wideo naprawdę skłania do refleksji. Ile trzeba poświęcić, żeby dojść do takiej sprawności? A z drugiej strony czy jest coś ważniejszego, cenniejszego i bardziej satysfakcjonującego niż taka wszechmoc? Tylko nie gadajcie nic o miłości! 😉
IdoPortal
Na dzisiaj wystarczy. Nastrojona filozoficznie oddalam się popływać i obejrzeć transmisję z triathlonu w Chicago, a na kolejny odcinek szykuję coś o (jeszcze) bardziej wartkiej akcji.